Co jedzą weganie #2
16:44Kilka moich kolejnych nudnych posiłków dla wege-leniuszków ;)
Mój (prawie) codzienny obiad, czyli miska warzyw (zwana przeze mnie sałatką). Tam pod spodem jest też zielenina i ryż albo kasza.
Owsianka z musem jabłkowym i cynamonem
Pasztet fasolowy
Gofry
Pankejki
I udekorowane pankejki
Pierogi z borówką (mama mi zrobiła, żeby nie było ;))
Kluski śląskie
Domowe beztłuszczowe frytki
Daktyle, czyli #co_weganie_jedzą_na_uczelni
Flipsy - smak dzieciństwa. Czekoladowe też są wegańskie, ale mają 3 razy dłuższy skład.
Hummus, całkiem niezły. Podobny do biedronkowego
Pizza z Vegan Pizzy
*Wybaczcie telefonową jakość.
16 komentarze
A jakiś pomysł na soczewice? Tylko nie curry i nie zupa ;p
OdpowiedzUsuńPierogi z soczewicą. Pycha! Moim zdaniem lepsze niż ruskie... aż zgłodniałam na myśl o niech. ;)
UsuńJa polecam pierogi z soczewicą :)
UsuńA jakiś przepis na farsz? :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie lubię pierogów z owocami, ale chętnie zjadłabym je z dynią, kaszą albo ruskie :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie może Ty albo któraś z czytelniczek będzie wiedziała,bo zastanawiam się nad kupnem lakierów hybrydowych Semilac ale nigdzie nie znalazłam informacji jak jest z testami na zwierzętach
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że znajdujesz czas na bloga na początku października.
OdpowiedzUsuńWeganie jedzą też zupę z dyni i makaron z zielonym sosem z rukoli. Na uczelni - ciastka owsiane.
Ktoś tam pytał o soczewicę - mój przepis to ugotować ją na mleku sojowym z papryką i marchewką i posypać wędzoną papryką z ziołami transylwańskimi. Albo jakieś kotlety.
Te naleśniczki i gofry i pierogi takie ładne ;3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wprowadziłaś taki cykl, bo może mnie zainspiruje na przejście na weganizm z wegetarianizmu ;)
OdpowiedzUsuńFlipsy są wegańskie?! Fuck yeah ;D
OdpowiedzUsuńTak, ale tylko orzechowe i czekoladowe, smaki truskawkowy i toffi mają w składzie coś z mleka :(
UsuńTen hummus jest podobny do Biedronkowego, bo robi go ta sama firma ;)
OdpowiedzUsuńAle to wszystko ładne. I teraz będę musiała jutro zrobić penkejki :D
OdpowiedzUsuńZ soczewicy kotlety- koniecznie wmiksować surową fioletową cebulkę, płatki drożdżowe i jakąś przyprawę "do mięsa" (uwaga chamska reklama- tutaj przepis: http://szpinakowawrozka.blogspot.com/2014/11/ulubione-kotlety-z-soczewicy.html)
Ten hummus jest rzeczywiście całkiem spoko jak na kupny. Nie raz ratował mi życie w pracy jak nie miałam rano czasu robić sobie jedzenie na wynos. Wcinałam z waflami ryżowymi.
ale pychoty :3
OdpowiedzUsuńuwaga, filipsy karmelowe już wegańskie nie są, tak tylko dla zainteresowanych ;)
OdpowiedzUsuńJak robisz te pankejki? Czyżbym gdzieś pominęła przepis na blogu? :D
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.