Kocieuszy | wegański styl życia: Ziaja - aktualizacja w sprawie wegańskich produktów

Ziaja - aktualizacja w sprawie wegańskich produktów

17:32

Kilka dni temu w ręce wpadły mi dwa produkty Ziai, które wyglądały na niewegańskie, a nie zostały wymienione w liście, którą dostałam od firmy. Były to mydło z serii Kozie Mleko i mydło kaszmirowe.



Z tego powodu zwróciłam się do firmy Ziaja z pytaniem o pochodzenie takich składników jak proteiny mleka czy keratyna w ich kosmetykach. Oto ich odpowiedź:


Witamy ponownie, 
zgodnie z wcześniejszą deklaracją, oprócz lanoliny nie stosujemy surowców pochodzenia zwierzęcego. Wspomniane przez Panią substancje, podobnie jak m.in proteiny jedwabiu, czy witaminy stosowane przez nas są wyłącznie pochodzenia syntetycznego - biotechnologicznego, wyprodukowane bez udziału zwierząt.

Pozdrawiamy, 
Ziaja Ltd

I co Wy na to? Ja chyba, mimo wszystko, nie skuszę się na produkty z serii Kozie Mleko i inne, kojarzące się z cierpieniem zwierząt ;)

You Might Also Like

18 komentarze

  1. a ja się cieszę, bo kiedyś zdarzyło mi się korzystać z mydła z jedwabiem i było bardzo fajne w użyciu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli wychodzi na to że wszystkie kosmetyki z serii kozie mleko są wegańskie. niesamowite :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czy można odnieść to do kosmetyków ale spytałam kiedyś koleżanke na zagranicznym blogu jak to jest z ekstraktami np w zupkach chińskich. Widnieje tam coś takiego jak chicken extract. Ona odpowiedziała mi, że produkuję się to z resztek zwierzęcia, zwykle z niejadalnych części. ( coś jak żelatyna ) . Nie wiem jak to jest z kosmetykami ale na wszelki wypadek wole ich unikać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzisiaj oglądałam maski do włosów ziaji i w składzie jednej był cholesterol. Czy może być on pochodzenia syntetycznego?
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co się orientuję, cholesterol może mieć też pochodzenie roślinne.

      Usuń
    2. Zapomniałam, że może być pochodzenia roślinnego. Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :)
      Alicja

      Usuń
  5. Dziwnie bym się czuła używając serii "kozie mleko". Jakoś nie mam ochoty jej kupić. Inne produkty jak najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, a nie wiesz może czy biały jeleńz kozim mlekiem też jest wegański?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.kocieuszy.pl/2014/07/pollena-ostrzeszow-weganska-lista_25.html

      Usuń
    2. Bialy Jeleń NIE jest wegańską firmą. Ani nawet wegetariańską. Tłuszcz zwierzęcy niemal wszędzie

      Usuń
    3. A kto twierdzi, że jest? I od kiedy to trzeba być "wegańską firmą", żeby mieć w asortymencie wegańskie produkty?

      Usuń
    4. bo wspierasz okrucieństwo

      Usuń
    5. A to odpowiedź na jakie pytanie? :D

      Usuń
  7. czyli dobre wieści:) sprawdziłam też listę, którą zamieściłaś w poprzednim wpisie dotyczącym Ziaji i cieszy mnie, że żadnego z tych kosmetyków nie posiadam. A Ziaję lubię za cenę i za to, że mnie nie uczula. Dziękuję za ten wpis <3
    Zapraszam również do siebie, co prawda nie o kosmetykach, ale vege wpisy również lądują na moim blogu http://pracanaczarno.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. a co do tej lanoliny. kupiłam jakiś kremik do twarzy z ziaji i nie zawiera ale jest coś jak alkohol lanolinowy? (lanolin alcohol) i nie jestem pewna, jak to potraktować, wolałabym się upewnić, a nie mogę znaleźć żadnych informacji na ten temat ://

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest coś takiego Lanolin alcohol - znalazłam ten składnik na wikipedii, tu jest link: https://en.wikipedia.org/wiki/Acetylated_lanolin_alcohol
      Jest tam napisane, że alkohol lanolinowy jest wytwarzany z lanoliny, ale też że występują jego syntetyczne zamienniki. Wydaje mi się jednak, że w kosmetykach Ziaji ten produkt tak jak i lanolina jest pochodzenia zwierzęcego. O którym kremie piszesz? Ja znalazłam ten składnik w "kultowym" zielonym kremie oliwkowym...
      P.S. Marto proponuję dodać ten składnik do listy niewegańskich składników tuż obok lanoliny.

      Usuń
    2. Zgadza się, Lanolin Alcohol to pochodna lanoliny. Dopisałam go, jak i inne jej pochodne, do listy niewegańskich składników (http://www.kocieuszy.pl/2015/04/nieweganskie-skadniki-w-kosmetykach.html). Edytuję też poprzedni wpis o Ziai, ten z listą ich niewegańskich produktów i postaram się skontaktować w tej sprawie z samą Ziają.

      Koniecznie dajcie mi znać, jeśli natkniecie się na jeszcze jakieś niewegańskie kosmetyki Ziai. Niestety na ich stronie nie ma pełnych składów, a ja nie jestem w stanie sprawdzić wszystkiego w sklepie. Najczęściej czytam po prostu składy tych produktów, które sama kupuję. Zaufanie zaufaniem, ale jednak trzeba patrzeć firmom na ręce :(

      Usuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.