Przegląd wegańskich podkładów
19:39Zaczynamy od tych, które było mi dane przetestować:
Lumene Triple Stay Matte Makeup
Na początku bardzo mi się podobał - oprócz zbyt ciemnego koloru oczywiście. Krył jak trzeba, matował, nawet mój nos się po nim nie świecił, no ale.. Chyba trochę za bardzo matował, bo zauważyłam, że wysusza mi skórę. Dlatego teraz nie zamierzam już szukać podkładów matujących, a nawilżających.
cena: ok. 40 zł
dostępność: głównie sklepy internetowe i allegro; lista sklepów stacjonarnych
inne wegańskie podkłady Lumene:
Triple Stay Makeup with Protecting Arctic Cloudberry (niebieski - nawilżający)
Natural Code - Matte Makeup
Longwear BLUR Foundation
Double Stay Mineral Makeup for Combination and Oily Skin
CC Color Correcting Cream
Hydra Drops Makeup Cream
(z pewnością jest ich więcej, ale tylko do tych składów udało mi się dotrzeć)
Bell Multi Mineral, Mat & Cover Make-Up
Kryje i matuje trochę słabiej od Lumene, co jest nawet plusem, ale również jest dla mnie za ciemny.
cena: ok. 15 zł
dostępność: np. Drogeria Natura, sklepy internetowe
inne wegańskie podkłady Bell:
Bell BB cream make-up
Bell CC cream smart make-up
Bell Multi mineral anti-age make-up
Bell Super mat cover make-up
Bell Skin Matte Control All-day Foundation
Bell Royal mat make-up
Bell Perfect Skin Mat Make-up
4) Pierre Rene Skin Balance
Na początku używania byłam nim zachwycona. W końcu idealny odcień i bardzo dobre krycie. Ale przecież nigdy nie może być idealnie, prawda? Zaczęło się od tego, że podkład przestał się lubić z moim ówczesnym kremem (Alterrą). Ciężko się go aplikowało i podkreślał wtedy różne rzeczy, które podkreślone być nie powinny. Z Babydreamem i filtrem Ziai nie ma już takich problemów. Ale nadal nie jestem nim zachwycona, zwłaszcza trwałością, i tym, że czasami warzy się na twarzy i wydaje mi się, że mnie zapycha. Może to ta wodoodporność, której do szczęścia wcale nie potrzebuję. No cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak szukać dalej podkładu idealnego.
cena: ok. 20 zł
dostępność: Drogeria Natura, sklepy internetowe
Color & care 2in1 Make-up
Color & Care Make-up
Cover & Stay Make-up
Pure Teint Make-up
Mineral Make-up
cena: 25-27 zł
dostępność: drogerianiemiecka.pl
Lavera
Trend sensitiv natural Liquid Foundation
Trend sensitiv natural Mousse Make-Up
Trend sensitiv 2-in-1 Compact Foundation
Trend sensitiv Tinted Moisturising Cream 3in1
cena: 40-50 zł
dostępność: lavera.com.pl, sklepy internetowe
Logona
Natural Finish make up
cena: ok. 60 zł / 30 ml
dostępność: sklepy internetowe
Sante
Soft Cream Foundation
cena: ok. 60 zł / 30 ml
dostępność: sklep.zdrowe-kosmetyki.pl, matique.pl
Alva
Producent przekonuje o przeciwstarzeniowym działaniu tego produktu, więc chciałabym go kiedyś wypróbować, ale boję się ryzykować z odcieniem.
cena: 75 zł (30 ml)
dostępność: sklepy internetowe
BWC
Podobno kryje, a najjaśniejszy kolor wygląda na naprawdę jasny. Chętnie bym się na niego skusiła, gdyby nie ta cena za tak małą pojemność. Na razie poczeka w kolejce, tym bardziej, że nie chciałabym znów wpakować się w nieodpowiedni odcień podkładu.
cena: 60 zł (15 ml)
dostępność: sweetpiggy.com.pl
Benecos
Natural Creamy Make - Up
cena: 30 zł / 30 ml
dostępność: np. sklep.zdrowe-kosmetyki.pl
ELF
e.l.f. Studio Tinted Moisturizer
cena: ok. 18 zł
dostępność: sklepy internetowe, np. alledrogeria.pl
Isadora
16 Hrs Active Moist Makeup (80)
Hydralight water-based Matte make-up
(możliwe, że Isadora ma więcej wegańskich podkładów, ale ciężko jest znaleźć ich składy)
cena: ok. 80 zł
dostępność: Douglas, sklepy internetowe, allegro
Essence
All-In-One BB Cream
Soft Touch Mousse Make-up
All About Matt!, Oil-Free Make-Up
Soft & Natural Make Up
Stay All Day 16h Long-Lasting Make-Up
All-In-One CC Cream Clear & Correct
All About Matt!, Oil Control Make-Up Base
cena: 14-18 zł
dostępność: większość sklepów, np. Drogeria Natura; internet
Balea
BALEA Young podkład matujący
cena: 17 zł
dostępność: drogerianiemiecka.pl
Catrice
Matujący 12h podkład w musie
Podkład matujacy All Matt Plus
Podkład we fluidzie Nude Illusion
Velvet Finish Foundation With Hyaluron
ceny: 20-30 zł
dostępność:
większość sklepów, np. Drogeria Natura, Hebe; internet
56 komentarze
O jak świetnie się składa, właśnie mi się kończy CC Bell kolor najjaśniejszy i będę szukała czegoś jeszcze bardziej nawilżającego/rozświetlajacego, bo ten, mimo że to CC, jednak mi wysusza skórę i widać skórki :/ czemu tak ciężko znaleźć podkład idealny, albo kolor nie taki, albo za mocno kryje tworząc maskę, albo wysusza, albo pora roku nie ta :/
OdpowiedzUsuńale dzięki wielkie, ułatwiłaś mi kolejne poszukiwania :)
Zawsze mam takie problemy, a już najczęściej z odcieniem :c
UsuńKochane, a jaki krem polecicie mocno nawilżający, bo bez tego u mnie żaden podkład ładnie nie będzie wyglądał :(
UsuńKocham Cię za tego bloga! :D zwłaszcza że ostatnio zaczęłam się trochę zajmować makijażem to post o podkładach spadł mi z nieba :D
OdpowiedzUsuńDzięki! Cieszę się, że mogłam pomóc :)
UsuńDzis kupilam Alverde Mineral Make-up 1 idealnie wtapia sie w moja skore :)
OdpowiedzUsuńZamierzam się skusić na Alverde jak tylko skończę Pierre Rene :)
UsuńA co z inglotem?
OdpowiedzUsuńInglot jest na mojej niepewnej liście jeśli chodzi o testy na zwierzętach.
UsuńDzięki za podpowiedzi :) Może mogłabyś się przyjrzeć kosmetykom The Body Shop? Twierdzą, że są ok.
OdpowiedzUsuńNależą do L'oreal.
UsuńA ja polecam podkłady mineralne, np. polskich marek Annabelle Minerals, Amilie, Neauty - wszystkie niestestowane, skład tak prosty, wegański, naturalny więc totalnie eko - nie tylko dla zwierząt ale także dla naszej skóry :)
OdpowiedzUsuńGdzie można je kupić?
UsuńA co z Kolastyną? Chodzi mi o krem CC...
OdpowiedzUsuńKolastyna jest testowana na zwierzętach.
UsuńNiedawno kupiłam na Wege Bazarze podkład z Everyday Minerals (foto: http://marshkaxx.blogspot.com/2015/02/wege-bazar-22022015-moje-upy-what-i.html ) ciekawa jestem jak się sprawdzi, bo do tej pory używałam tylko fluidów, a ten jest sypki. Poza tym gorąco polecam NYX HD Studio Photogenic Foundation, szczególnie jeśli ktoś posiada jasną karnację. Jest dość drogi (ponad 90 zł), ale naprawdę wydajny, bo mam go ponad rok (mniej używany w wakacje).
OdpowiedzUsuńNYX należy do L'oreal. A do podkładów mineralnych jakoś nie potrafię się przekonać :)
UsuńNo nie! A tak lubię NYX. :( myślałam, że są fair.
UsuńJa akurat nie cierpię używać podkładu, tylko się pudruję. Nie przeszkadza mi aż tak bardzo nie do końca jednolity koloryt skóry. Jestem szczęśliwa, jak nos mi się nie świeci :)
OdpowiedzUsuńna taki wpis czekałam <3 ;-) przetestowałam najjaśniejszy kolor Alvy i niestety ale totalnie odradzam :-( ma brzydki żółty i mega ciemny kolor i nie kryje... na razie odłożyłam na lato bo szkoda mi go, chociaż nie sądzę żebym się aż tak opaliła :-P niestety kompletnie nie dla mnie :-( aktualnie posiadam obie wersje Lumene Triple Stay (oba w odcieniach Honey Beige, wersja matująca nieco lepiej kryje, lubię go ale niestety potrzebuję jednak lepszego krycia i trwałości ;-) nastepnym razem zdecyduję się chyba na tego Gosha :-)
OdpowiedzUsuńGosha bardzo polecam :) Dzięki za informacje o Alvie. Widziałam gdzieś próbki tego podkładu, więc raczej nie kupowałabym go w ciemno, tym bardziej, że nie należy do najtańszych. Może wypróbuję go w dalszej przyszłości, kiedy moja cera będzie w lepszym stanie, bo na razie potrzebuję dobrego krycia :(
UsuńO rany, ile dobra! :D jak skończę Soap & Glory to chyba się skuszę na coś z powyższych :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co z Catrice :)
OdpowiedzUsuńciekawy post! dzieki
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cię za ten wpis :) jest w czym wybierać
OdpowiedzUsuńTeż używam najjaśniejszego Bell i podobnie ubolewam nad kolorem. Z rana bywa ok, potem lubi się utlenić, a potem maska- ale cóż lepszy taki niż żaden. Dzięki za podpowiedzi z Essence, lubię tą firmę- może mi któryś podpasuje. A co do Alterry- nie polecam! Kolory też kosmiczne, krycie nijakie, a w dodatku podkreśli każdą suchą skórkę (nawet taką której się człowiek niespodziewa) i pachnie budyniem. Uh, ohydka ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za bardzo przydatny przewodnik po vege podkładach. Dla mnie niezwykle pomocny. Przyznam , że nie rozumiem po co kosmetyki testowane są na zwierzętach skoro mnóstwo świadomych kobiet chętnie skorzystałoby z możliwości bycia testerkami przykładowych podkładów, cieni czy kremów itd..
OdpowiedzUsuńBasia
Tutaj chodzi głównie o testowanie składników, bo finalnego produktu i tak w większości krajów nie można testować na zwierzętach. I też nie wiem po co takie praktyki kontynuować, skoro mamy dzisiaj dostęp do nowoczesnych metod alternatywnych, np. sztucznej skóry. Mnóstwo firm nie testuje już nawet składników, ale sprzedaje swoje kosmetyki w Chinach, gdzie testowanie na zwierzętach jest wymagane prawem :(
UsuńJej, mowilam juz, ze kocham Twojego bloga? Wlasnie mi sie konczy moj bb i myslalam o zmianie. O Bell czytalam niepochlebne opinie, ale jestem ciekawa tego z Gosha. Chyba go zakupie i przetestuje :). Planujesz moze jeszcze wpis o pudrach/rozach/kredkach do brwi :D?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pudry i róże planowałam, i korektory, bo zamierzam niedługo poszukać jakiegoś dla siebie.
UsuńSuper! :) korektorów w takim razie też nie mogę się doczekać :))
UsuńOstatnio kupiłam podkład Essence (all about matt) najjaśniejszy odcień(10) + puder z tej samej serii zupełnie biały. Bałam się,że podkład będzie zbyt ciemny,bo też mam bardzo jasną skórę,ale idealnie i delikatnie kryje,brak efektu maski. Puder ujednolica, wyrównuje koloryt. Długo utrzymuje się na skórze i mogę go z czystym sumieniem polecić. Jako bazy używam kremu ziaji z serii Liście Manuka i też go serdecznie polecam :). Mam bardzo wrażliwą skórę i byłam zdziwiona,że tak szybko znajdę odpowiednie mazidła :p. Choć i tak czuję,że skuszę się na któryś z wyżej wymienionych. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńBardzo polecam wypróbować podkładów mineralnych a szczególnie Everyday Minerals, które są moimi KWC od kilku dobrych lat :) Wybór odcieni oraz wykończenia jest duży, ładnie kryją, nie zatykają, długo się trzymają no i nie ma tego uczucia że mamy coś na twarzy :) Pozdrowienia xxx
OdpowiedzUsuńMam pytanie nie związane z tematem posta - czy gliceryna w kosmetykach rossmannowskich jest z reguły wegańska czy niekoniecznie? Dostałam od Mamy krem do stóp Fuss Wohl (Hornhaut Reduziercreme), poza gliceryną nie doszukałam się w nim niczego niewege/vegan...a jest naprawdę spoko :)
OdpowiedzUsuńRossmann, z tego co wiem, stosuje roślinną glicerynę. Przekopiuję to, co napisałam o glicerynie już w innym komentarzu:
UsuńGliceryna może mieć różne pochodzenie, ale praktycznie jeszcze nigdy nie spotkałam się z odzwierzęcą, a piszę do firm z pytaniami o składniki od kwietnia zeszłego roku. Jeśli firma wymienia mi, że z substancji pochodzenia zwierzęcego używa, na przykład, lanoliny, wosku pszczelego i kolagenu, to logiczne jest, że ich gliceryna jest roślinna. Plus na podstawie tej wymiany maili zauważyłam, że jeśli jakiś składnik może mieć pochodzenie zarówno roślinne/syntetyczne, jak i odzwierzęce, to firmy częto wybierają ten wegański. Gliceryna palmowa czy kokosowa jest chyba nawet bardziej opłacalna. Dlatego gliceryna czy stearyna dostaje ode mnie kredyt zaufania, choć zawsze staram się dowiedzieć o jej pochodzeniu u źródła, zwłaszcza w przypadku produktów, które pokazuję na blogu.
Dzięki za info :)
UsuńDzięki za ten wpis :) jestem weganką od roku i tematy żywienia mam już opanowane na 100%, ale miałam duży problem z kosmetykami, bo nie wiedziałam na co dokładnie patrzeć, czy są wega czy nie :( i szukałam właśnie podkładów wegańskich i tak trafiłam na Twojego bloga ;) a co polecasz z żeli pod prysznic, szamponów itd? ja póki co kupuje z Zielonego Laboratorium i zwykle na vegezone.pl o właśnie te: http://vegezone.pl/88-kosmetyki . Zakochałam się w nich są boskie :) polecacie jeszcze coś?
OdpowiedzUsuńJa wlasnie szukam cruelty free and vegan friendly - moje opcje to the body shop i urban decay (wiem, firma rodzic testuje, ale znajmosc prawa korporacyjnego daje mi tu lekki oddech + chce wspierac firmy, ktore jednak nie testuja). Gosh jest jakas opcja...
OdpowiedzUsuńBarry M. Lush? Isadora. Reszta jest kiepsko dostepna w Anglii.
...
OdpowiedzUsuńWyszła nowa seria hipoalergiczne podkłady z Bell,czy one są wegańskie?
OdpowiedzUsuńNie wiem, nie widzę na stronie Bell żadnych składów.
UsuńMam krem ccc z Gosha i najjaśniejszy odcień jest tam rzeczywiście bardzo jasny, bardziej, niż w podkładzie (przynajmniej w Austrii, gdzie mieszkam). Często mieszkam go z ciemniejszymi podkładami i ogólnie bardzo lubię, kryje całkiem nieźle jak na krem, aplikować można "w ciemno", poza tym nie podkreśla suchych skórek i rozszerzonych porów. Na pewno kupię kolejną tubkę.
OdpowiedzUsuńa co z dermacol? ma prześwietne krycie a nie moge znaleźć składu. Może ty coś wiesz :C
OdpowiedzUsuńJego skład wygląda na wegański, ale nie wiem jak w przypadku Dermacolu wygląda sprawa testów na zwierzętach. Na moją wiadomość odpowiedzieli mi jednym zdaniem, a to dla mnie za mało. Spróbuję się jeszcze z nimi skontaktować.
UsuńZtego co pamietam to na stronie jest napisane, ze sa przeciwko testom ha zwierzętach.
UsuńJak dostaniesz jakas szerszą odpowiedz koniecznie napisz ♡
Bardzo dziękuję, dzięki temu postowi mogę w prosty sposób zmuszać koleżanki nieweganki do kupowania wegańskich kosmetyków. ;-) kawał mega dobrej roboty, dzięki Marta!
OdpowiedzUsuńCudowny blog! Pomocny i wiarygodny! Bardzo ciekawi mnie sytuacja Wibo (Wibo, Lovely) czy są już w 100% pewni? na notest.pl figurują jako firma nietestująca, u ciebie jako niepewna. Szczerze powiem, że zależy mi na twojej opinii dlatego też w tej chwili nie kupuję ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Z Wibo wielokrotnie próbowałam się skontaktować, ale nigdy mi nie odpisali, dlatego ta firma ciągle jest na mojej liście oczekującej. Lista Kocich Uszu opiera się na korespondencji z firmami, a nie plotkach zasłyszanych w internecie, dlatego dopóki nie otrzymam jakiejś odpowiedzi, nie umieszczę Wibo w żadnym z wykazów. Ale osobiście za bardzo tej firmie nie ufam, bo kiedyś próbowali mnie wprowadzić w błąd, gdy zapytałam o składniki odzwierzęce wykorzystywane w ich kosmetykach.
UsuńChciałabym cię jeszcze prosić o komentarz w sprawie artykułu, który napotkałam na jednym z popularnych blogów: http://azjatyckicukier.blogspot.com/2014/04/trudny-temat-testowanie-kosmetykow-na.html (oczywiście w miarę możliwości). Na początku jest tam wspomniana firma Revlon, która "była jedną z pierwszych firm, które ogłosiły, że nie będą testować". Dalej jest tam poruszanych kilka kwestii, które powodują, że zastanawiam się, czy w ogóle jest możliwe nie przykładanie ręki do cierpienia zwierząt, które są katowane tylko po to abym mogła położyć na swoją skórę ulubiony krem... który i tak nic właściwie nie da bo nawet nie muśnie skóry właściwej.
OdpowiedzUsuńAcha, chciałabym zapytać jeszcze o chemię gospodarczą: w moim domu stoi jeszcze jedna butelka Cifu, Domestosa i Cilitu. Jestem pewna, że tak znane marki muszą mieć coś na sumieniu. Ale czego używać by nie sponsorować koncernów, które czystego sumienia na pewno nie mają. Od pewnego czasu zaopatrujemy się we Frosha i Astonisha. Ale czy one także są bezpieczne? a co z proszkami do prania?
Pozdrawiam cię Marto! Robisz świetną robotę. Oby więcej takich ludzi! Bo szczerze powiedziawszy mam już dosyć większości tych "jutuberek", które mówią, że wolą, żeby "jakiś króliczek" pocierpiał, niż by cierpieć miały one (czytaj: CZŁOWIEK).
Ale co tu komentować? Trochę to naciągane, przynajmniej w przypadku kosmetyków, bo nikt przecież nie czepia się Ziai za to, że używa takich samych składników co L'oreal. Napisałam już dość wyczerpującą notkę traktującą o tym, czego obecnie dotyczą testy KOSMETYKÓW na zwierzętach i o co ja pytam kontaktując się z firmami, polecam: http://www.kocieuszy.pl/2015/04/testy-na-zwierzetach-o-co-w-tym-w-ogole.html. Testami medycznymi i naukowymi się nie zajmuję i z nimi nie walczę. I nie są one przeprowadzane dla kremów, a dla czegoś jednak poważniejszego, więc dopóki nie bierzesz specjalistycznych leków ani nie korzystasz ze sztucznej komory sera, nie musisz w tym uczestniczyć ;)
UsuńPrawda jest taka, że w przeszłości wszystko już zostało przetestowane na zwierzętach, łącznie z wodą destylowaną, dlatego jeśli mielibyśmy się trzymać takich kryteriów, to nie dość, że nie mielibyśmy na rynku żadnych firm cruelty free, to może nawet nie moglibyśmy się smarować fasolą. A nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu i nie wydaje mi się, żeby fanatyczni weganie cokolwiek mogli w ten sposób zmienić.
Cif, Domestos i Cilit znajdują się na mojej czerwonej liście: http://www.kocieuszy.pl/p/lista.html. Na zielonej są też nietestujące marki, np. Frosch albo Domol. Wszystko możesz sobie sprawdzić.
Nie kupuj tego fluidu z BWC - ja to zrobiłam - porażka. Lakiery do paznokci, szminki, pudry mają wspaniałe, ale ten podkład to niewypał. Przede wszystkim waży się już w opakowaniu, poprosiłam o wymianę, bo byłam pewna, że jest zesputy. Byli super - poprosiłam w końcu o zwrot pieniędzy, oddałam podkład, a oni na upartego znów mi przysłali (oddając wcześniej pieniądze!). Jednak to znów był "popsuty podkład" - części "olejowa" i 'treść' podkładu się oddzielają...efekt - jakby był zważony. Fatalnie to wygląda, źle się nakłada - nie działa niestety. Ale inne produkty wymienione powyżej BWC są wspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńA czy podkład marca jacobsa jest wegański ?
OdpowiedzUsuńMarc Jacobs testuje na zwierzętach.
UsuńHej, Twój blog jest dla mnie niezwykle pomocny :) Myślałaś może nad postem odnośnie pudrów w kamieniu i sypkich? Bardzo chętnie bym się z takim postem zapoznała. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak, mam w planach przeglądy wegańskich pudrów i jeszcze wielu innych kosmetyków, ale na razie trochę słabo u mnie z czasem (a może raczej z organizacją czasu ;)). W każdym razie mam nadzieję, że uda mi się coś takiego przygotować w tym miesiącu :)
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńA co powiesz o podkładach KIKO?
Czy są one vege? Wiem, że Kiko, nie testuje na zwierzętach, ale czy oby na pewno w ich składnikach nie ma substancji zwierzęcych? Wiesz coś na ten temat może?
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.