DIY - odmładzająca maseczka z białej fasoli
19:35"Nie lepiej zrobić z fasoli?" Wiadomo, że lepiej! Dlatego dzisiaj robimy fasolową maseczkę.
Fasolowa maseczka jest moim odkryciem poprzedniego miesiąca i aż ciężko mi zrozumieć dlaczego nie jest ona jakimś hitem w internetach. Wszędzie pełno jest maseczek z fasoli mung albo azuki, a o naszej lokalnej białej fasoli zdajemy się zapominać. Niesłusznie. Nasz polski "piękny Jaś" nie jest wcale gorszy od swych azjatyckich sióstr. Maseczka z białej fasoli ma działanie odżywiające, nawilżające, a do tego podobno odmładza. Warto spróbować!
Składniki:
szklanka ugotowanej fasoli
olej (u mnie zwykły rzepakowy, ale można poeksperymentować z bardziej wyszukanymi) albo zwykła woda
ewentualnie coś miodopodobnego, jak syrop z agawy
Wszystko razem blendujemy na gładką masę i nakładamy na twarz i szyję. Zostawiamy na jakieś 20 minut (albo i więcej), zmywamy i cieszymy się gładką i nawilżoną cerą.
Nie byłabym też sobą, gdybym nie wypróbowała szybszej wersji tej maseczki. Kilka suchych fasolek zmieliłam w młynku na proszek i zmieszałam z wodą. Taką miksturę nałożyłam na twarz, ale efekty w porównaniu do gotowanej fasoli były dużo słabsze. Gotowana fasola nawet bez dodatku oleju bardzo dobrze nawilżyła moją skórę, a po zmyciu tej drugiej wersji jedyne co zauważyłam, to było ściągnięcie cery. W tym przypadku chyba jednak nie warto iść na skróty.
Dajcie znać czy fasola w pielęgnacji cery sprawdziła się i u Was ;)
5 komentarze
Pierwszy raz słyszę o takiej maseczce :)
OdpowiedzUsuńa to nowość :)
OdpowiedzUsuńwiesz może, czy Clarins testuje na zwierzętach? uwielbiam ich kolorówkę, kupuję od lat i niby na notest.pl są oznaczeni jako cruelty free, ale znalazłam jeszcze gdzieś w internetach sprzeczne informacje i teraz już nie mam pewności. :(
OdpowiedzUsuńClarins jest na mojej czerwonej liście (http://kocieuszy.blogspot.com/p/blog-page_23.html), jest obecny w Chinach.
UsuńA ja właśnie robię sobie z awokado też super:)
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.