Kocieuszy | wegański styl życia: Uoga Uoga - odpowiedź w sprawie testów i ich (nie)wegańska lista

Uoga Uoga - odpowiedź w sprawie testów i ich (nie)wegańska lista

14:15

Odpowiedź od firmy Uoga Uoga w sprawie testów na zwierzętach i wegańskich kosmetyków.



"Hello, Martta,

Thank you for your letter. I am happy that you are interested in our cosmetics. 

1. None of our products are tested on animals. We also do not use any ingredients, tested on animals. In 2014 we got certified by Soil Association under the Cosmos Natural standard. This standard assures that all of our used ingredients are natural or allowed to be used in natural cosmetics, are non-GMO and are not tested on animals. The standard also ensures that all of our production is carried in an eco-friendly way. 

2. We do not test on animals through 3d parties and our Cosmos standard requires that all ingredients have a testimony from suppliers that they are     under compliance with the standrads, so they are not tested on animals. Actually, almost all of our oils and essential oils are organic. 

3. We are not selling to China. 
4. We do not have any affiliates companies. 
5. We are owned by me and my friend Jovita

6. The only animal products we use are beeswax and honey. It's easier to name the products, which do contain then, because they are quite a small part of all our range.
Products that have beeswax or honey: 
- all lipbalms, except for I'm not there
- all lip glosses
- creams Flower power, Mango tango, Olive shore
- conceilers: agent 001, agent 002.*

All of the rest of our products are vegan friendly. You can check out the range here: www.uogauoga.lt/en

I hope I have answered most of your questions, but please do not hesitate to write me if you nees some more info. 

Thanks and have a lovely evening. 

Lena"


*wytłuszczone przeze mnie


Tym samym dodaję firmę Uoga Uoga na moją zieloną listę. Kosmetyki tej firmy możecie znaleźć w przynajmniej dwóch polskich sklepach internetowych.

You Might Also Like

6 komentarze

  1. Witam,
    Od jakiegoś czasu zaglądam na Twojego bloga i muszę Ci podziękować, bo dzięki Tobie dowiedziałam się o wielu kosmetykach, których mogę używać a wcześniej o tym nie wiedziałam :)

    Mam tylko jedną wątpliwość, której jeszcze nie udało mi się rozwiać.
    Często pytasz producentów o testowanie kosmetyków na zwierzętach (jak wyżej).
    Niestety z tego co się orientuje, często producent nie testuje swoich kosmetyków na zwierzętach - zleca to zewnętrznej firmie a sam jest czysty.
    Chciałabym się dowiedzieć, czy sprawdzasz to jakoś, czy polegasz na tym co powie producent, więc w niektórych przypadkach może także zataić prawdę o której pisałam powyżej.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak możesz przeczytać na stronie z listą, obecnie zadaję firmom 10 pytań, na podstawie których określam czy firma testuje i wśród nich jest też pytanie o zewnętrzne firmy. Jeśli producent kręci albo unika odpowiedzi na któreś z pytań, od razu widać, że może mieć coś na sumieniu. Nie wpisuję na listę firm, co do których mam wątpliwości, bo nie odpisały mi jasno. Oczywiście zawsze może się zdarzyć, że ktoś będzie kłamał, choć takie rzeczy naprawdę łatwo wyczuć, poza tym takie kwestie jak obecność w Chinach staram się sprawdzić też na własną rękę. Możemy też założyć, że wszyscy kłamią i nie ufać producentom kosmetyków czy wegańskiego jedzenia, ale wtedy nie ma sensu i czytanie składów, i wszystkich list, bo zawsze ktoś nam może "dosypać mięso do jedzenia".

      Usuń
    2. Jasne, w końcu czegoś trzeba się trzymać i komuś w tym wszystkim zaufać.
      Dzięki za wyczerpującą odpowiedź, póki co sugeruję się twoimi analizami, na swoje zwyczajnie brakuje mi czasu także osobiście dziękuję za ułatwienie mi życia :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Znalazłam oświadczenie na stronie http://m.jeanne-en-provence.com/index.php?page=jeanne
    Czy jest wiarygodne?

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.