Kocieuszy | wegański styl życia: Wegańskie nowości w mojej kuchni #2

Wegańskie nowości w mojej kuchni #2

19:39

Kilka produktów spożywczych, które wpadły mi w ręce w ciągu ostatnich tygodni.


Czystek
Znaleziony w zwykłym Carrefourze. Mam ambitny plan pić go codziennie. Jak na razie po drugim dniu dostałam wysypu na brodzie i teraz się zastanawiam czy to po prostu moje hormony, czy, hmm, jakieś "oczyszczanie" organizmu?


Przyprawa pomidorowo-bazyliowa
Polowałam na nią od jakiegoś czasu. Kocham pomidory, lubię bazylię, jak na razie sprawdza się nieźle.


Orzechy brazylijskie
Najlepsze źródło selenu w diecie. Staram się zjadać po jednym dziennie, ale są naprawdę pyszne.


Hummusy o smaku curry i chrzanowym
Znalezione w osiedlowym Carrefourze. Smak curry bardzo smaczny, ale chrzanowy smakował jak zwykły hummus, czyżby ktoś pomylił etykietki?


Granulat sojowy
Czyli wegańskie "mięso" mielone ;) Połowę już wykorzystałam jako dodatek do sosu pomidorowego.


Herbatniki Digestive
Bardzo dobre ciastka dostępne w moim Tesco (widziałam je też w Carrefourze). Niezbyt słodkie, takie jak lubię. Niestety wszystkie inne smaki tych ciasteczek są niewegańskie.


Salmiakki Lakerol
Dostępne w Tigerze. Salmiakki jak salmiakki, osobiście wolę fińskie Fazera. Z cukierków Lakerol chyba najbardziej smakują mi kaktusowe.


Czekoladowe wafelki
Jedne z nielicznych wegańskich wafli i chyba jedyne wegańskie czekoladowe. Dostępne w Tesco. Moim zdaniem są dosyć słodkie i to w taki sztuczny sposób. Raczej nie będę do nich często wracać, tym bardziej, że już chyba pokonałam swoje uzależnienie od cukru.


Serek do smarowania Valsoia
Szczerze mówiąc trochę się na nim zawiodłam, bo oczekiwałam czegoś bardziej kremowego i gęstego, a to smarowidło przypominało mi bardziej serek Bieluch. Spróbuję jeszcze innych smaków.


Curly
Dlaczego nikt mi wcześniej nie powiedział, że Curly są wegańskie?!


Toruńskie pierniki
Słodkie do obrzydzenia ;) Szkoda, że dopiero w domu zwróciłam uwagę na to, że mają cukier na pierwszym miejscu w składzie.


You Might Also Like

24 komentarze

  1. Ooo tak, po czystku też mi wyskakują niespodzianki na twarzy, może faktycznie to skutek ''oczyszczania'' :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po czystku takie objawy jak najbardziej mogą występować, dobrze wydedukowałaś, jest to skutek detoksykacji organizmu, powinny ustąpić po kilku dniach.

      Usuń
  2. uwielbiałam Bielucha za moich niewegańskich czasów, więc muszę koniecznie znaleźć gdzieś tą Valsoię, u mnie w Tesco niestety nie ma takich dobroci ;c
    a po czystku też miałam na początku wysyp, ale później jest coraz lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za pocieszenie, mam nadzieję, że mi to szybko przejdzie :)

      W moim Tesco nie ma prawie nic z produktów dedykowanych weganom, tylko mleko Alpro w przesadzonej cenie, ale czasami w mniejszych Carrefourach można znaleźć jakieś wege-wynalazki.

      Usuń
  3. po pierwszych paru dnia picia czystka również dostałam wyprysków na twarzy, na ramionach i plecach - widocznie był to efekt oczyszczający herbatki, bo wkrótce zniknęły i teraz (po roku - z przerwami) bardzo rzadko wychodzą jakiekolwiek wypryski. zauważyłam też, że oczyszcza pory. poza tym zwiększa odporność organizmu. herbatka - cud, w końcu czystek to istny feniks wśród roślin : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie bardzo się cieszę, bo wyjątkowo mi zasmakował :)

      Usuń
    2. "Oczyszczanie organizmu" to ściema. Wszystko, co ma napisane że jest "detoksem" to ściema, bo detoksykacja to tylko na oddziałach toksykologicznych, dla tych, którzy naprawdę się zatruli.
      Nie możesz się odtruć, jak się nie zatrułaś.
      Podobnie ze "wzmacnianiem odporności". Albo masz obniżoną odporność, albo normalną, albo wzmożone reakcje odpornościowe. Jak masz obniżoną, to potrzebujesz prawdziwego leczenia, jak masz nadmierną, to też, a jak masz prawidłową, to wcale byś nie chciała mieć jeszcze "lepszej", bo nadgorliwy układ odpornościowy to alergie i choroby autoimmunologiczne.
      Czystek jest roślinką równie nieszkodliwą jak mięta, melisa, pokrzywa czy rumianek, ale jego działanie jest słabiej potwierdzone niż tych powyższych. Jego bezpieczeństwo natomiast jest potwierdzone, można go pić, bez oczekiwania bardziej spektakularnych efektów niż po wyżej wspomnianych ziołach. Tak jak mięta nie jest panaceum, tak nie jest nim czystek. To specyficznie polska moda na picie naparów z tej rośliny, w innych krajach jest lub był stosowany raczej zewnętrznie, jako środek odkażający i ściągający, można nim np. płukać jamę ustną i gardło, tak jak szałwią (której nie powinno się pić przez dłuższy czas). Czystek uznałabym więc za lepszy od szałwii dla kogoś, kto może płyn przeznaczony do płukania ust lub gardła niechcący połknąć. Czystek nie jest jakiś genialniejszy i bardziej magiczny od innych herbatek ziołowych które możesz dostać w spożywczaku. I jak każda z nich, może powodować jakieś alergie. Kurde, gdyby tobie (tak jak mi) pryszcze na brodzie wyskakiwały ci po popcornie z mikrofali, to to by znaczyło, że jesteś uczulona na sztuczny, maślany aromat, prawda? Ale jak pryszcze są po czystku, to to wina "nagromadzonych toksyn", a nie herbatki? Dlaczego? Bo altmed wyprał ci mózg?
      Drodzy weganie, nie dajcie się ogłupić "medycynie alternatywnej". Nie można być zdrowszym niż zdrowym. Zdrowa dieta jest ważna, i zmniejsza prawdopodobieństwo wielu chorób. Lecznicze zioła mogą być użyteczne, a niektóre można pić dla przyjemności na codzień. Czystek jest wg badań nietoksyczny, więc w każdym wazie podobnie jak miętę czy melisę, można go pić często, może nie pomoże, ale nie zaszkodzi. Ale gdybyś dostała jakichś zmian skórnych po herbatce z mięty to co by to znaczyło? Albo że masz reakcję na coś innego, albo że nie służy ci herbatka z mięty, albo że coś dziwnego jest z tą konkretną herbatką. W żadnym razie nie uznałabyś, że "działa, i oczyszczasz się z toksyn". Wiele w zasadzie zdrowych i korzystnych produktów może powodować uczulenia. Albo to zbieg okoliczności, i te twoje zmiany nie miały związku z herbatką.
      Ale błagam, nie daj sobie zrobić wody z mózgu tym całym altmedem. Nie ma żadnego panaceum, żadnego magicznego eliksiru zdrowia, żadnej diety dającej immunitet na choroby. Odżywiając się zdrowo, tylko zmniejszasz prawdopodobieństwo niektórych chorób. Mimo weganizmu, mimo unikania soli, i mimo picia czystka - jesteś tylko człowiekiem, masz tylko zwykły, ludzki organizm, i w dziedzinie oczyszczania go z toksyn musisz polegać na swoich nerkach i wątrobie. Nie niszczysz wątroby alkoholem i nadmiarem tłuszczu w diecie. Nie bierzesz niepotrzebnych leków, nie faszerujesz się nadmiarem witamin w tabletkach, więc twoje nerki też nie mają powodów do narzekania. I na pracy tych narządów musisz polegać w dziedzinie oczyszczania organizmu z toksyn.

      Usuń
    3. To słowa skierowane do mnie? W takim razie nie wiem skąd te insynuacje o wypranym mózgu i altmedach, jestem chyba jedną z ostatnich osób które mogłyby wierzyć w takie rzeczy. Podobnie jak nie wierzę w oczyszczanie, które nawet specjalnie ujęłam w cudzysłów. Nie wydaje mi się też żebym tu na blogu szerzyła jakieś szamaństwo. Osobiście skusiłam się na czystka z powodu jego rzekomych właściwości antyoksydacyjnych (które może też są kłamstwem, nie wnikam), zwłaszcza, że zielona herbata i melisa zaczęły mi się już nudzić. Nie liczyłam na żadne oczyszczanie czy lepszą odporność, bo wcale tego nie potrzebuję.

      Usuń
  4. Co do ciastek Digestive, to są też w Stokrotce, a wegańskie wafle czekoladowe w Lewiatanie marki własnej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mnie wysypało po czystku ;/ tak mnie to zraziło, że przestałam go pić bo generalnie mam gładką cerę. Poza tym, fajny post! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie najlepsze wegańskie czekoladowe wafelki ( i do tego w czekoladzie ! ) są w stokrotce ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do curly to mają też Karrefour'owy odpowiednik, tańsze bo ok. 1,9 zł i z tego co pamiętam wegańskie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo, ale gdzie można kupić ten granulat sojowy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam w Intermarche, ale widziałam go też w innych sklepach :)

      Usuń
  9. Orzechy brazylijskie są przepyszne, ciężko mi skończyć na kilku sztukach dziennie, wciągają :P A btw, czy orientuje się ktoś może, czy marki Uriage i Evree testują na zwierzętach? Nigdzie w necie nie mogę znaleźć wiarygodnych informacji na ten temat, więc jeśli ktoś z Was ma takie info, byłabym bardzo wdzięczna. Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę zacząć z tym czystkiem, dobrze wiedzieć, co mnie czeka. :)
    Hummus chrzanowy ma po prostu chyba za mało chrzanu żeby smakować chrzanem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Curly uwielbiam, hummus też, ale wolę go zrobić w domu..

    OdpowiedzUsuń
  12. Curly są wegańskie? *o* Moje życie właśnie stało się lepsze

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostrzegam co do Digestive - firma lub polski dystrybutor jest nieuczciwa. Na jednych opakowania jest, a na innych brak ostrzeżenia o śladowych ilościach mleka - ten sam rodzaj co polecasz tutaj 😞

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.