Hipokryzja PSL + #vote4animals
14:37
Właściwie nie zamierzałam tu pisać o polityce, ale nie mogę sobie odmówić wtrącenia moich trzech groszy z okazji trwającej kampanii przedwyborczej.
Wczoraj rzuciła mi się w oczy pewna rzecz. Widząc w telewizji spot wyborczy PSL-u zwróciłam uwagę na przedstawiany tam obraz pięknej polskiej wsi i "szczęśliwych krówek" niczym z reklamy jogurtów Danone. Mając w pamięci jeszcze całkiem niedawne przejawy "miłości" członków tej partii do zwierząt uznałam to za szczyt hipokryzji. Przypomnijmy pokrótce jak politycy PSL kochają zwierzęta (a już krówki i świnki zwłaszcza):
- Opowiadanie się ZA ubojem rytualnym i walka o jego przywrócenie
- Pomysły zmniejszenia wymiarów stanowisk dla zwierząt hodowlanych i ograniczenia im stałego dostępu do wody pitnej
- Propozycja rozwiązania problemu chorych świń poprzez, cytuję: "utylizację żywca". Świnka to przecież nieczujące i niemyślące "coś", co z tego, że z pewnością ilorazem inteligencji (i poziomem empatii przede wszystkim) przeciętna świnia bije na głowę przeciętnego polityka tej partii.
Temu państwu już dziękujemy. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie damy im możliwości decydowania o życiu naszym i zwierząt.
Z drugiej strony, szukając informacji na temat stosunku PSL do zwierząt zauważyłam, że na tle sporu o ubój rytualny prawicowe media próbowały zaprezentować się jako bardzo prozwierzęce. Na ile było to spowodowane znaną nam wszystkim niechęcią PiS-u do rządów PO (a co za tym idzie, koniecznością głosowania inaczej niż partia rządząca), a na ile szczerą miłością do zwierząt, nie wiemy. Ja natomiast pamiętam jeszcze reakcje konserwatywnych mediów na marcową konferencję "Zwierzęta i ich ludzie". Przeczytałam wtedy z ich strony wiele niemiłych słów na temat dziedziny animal studies, w których to porównywano miłośników zwierząt do zoofili [KLIK], przekonywano, że zwierzęta nie mają z ludźmi nic wspólnego, a studia nad zwierzętami określano mianem "narzędzia deprawacji" (kolejnym, po strasznym dżenderze seksualizującym nasze dzieci!) [KLIK] Nawet zrozumienie pojęcia praw zwierząt zdawało się przewyższać możliwości tych "publicystów". Za to mój ulubiony portal satyryczny [KLIK] po przegłosowaniu w sejmie zakazu uboju rytualnego straszył, że niedługo pewnie w ogóle zakażemy ludziom jeść mięso! (Tak, jako weganka bardzo bym się cieszyła z takiego zakazu ;d).
Tylko tyle i aż tyle (plus kilka innych spraw światopoglądowych) sprawiło, że tak zwana "opozycja" również nie ma co liczyć na mój głos. Swoją drogą, smutne to, że człowiek nie może się już na żadnej płaszczyźnie odciąć od polityki, nawet Twoja dieta czy miłość do zwierząt nie może być neutralna politycznie. Czasami naprawdę mam już tego dość...
#vote4animals
Korzystając z okazji chciałabym wspomnieć o świetnej inicjatywie zorganizowanej z okazji wyborów do Europarlamentu. Jeśli nie jest Wam obojętny los zwierząt i szukacie prozwierzęcego kandydata do PE, sprawdźcie tę stronę [KLIK]. Zawiera ona nazwiska polityków, którzy podpisali zobowiązanie, że w Parlamencie Europejskim będą walczyć o prawa zwierząt (swoją drogą, Finowie po raz kolejny podbili moje serce :)). Istnieje także polska strona prawazwierząt.eu, na której znajdziecie informacje na temat polskich kandydatów podzielone na poszczególne okręgi wyborcze. Pod tym linkiem umieszczona jest tez lista posłów, którzy glosowali za ubojem rytualnym. Warto teraz wywlekać takie sprawy. ;)
Nawet jeśli na co dzień nie interesujesz się polityką, myślę, że warto pójść na wybory i oddać swój głos na osobę, która stanie w obronie naszych mniejszych przyjaciół zdanych jedynie na naszą łaskę. A w Europie jest jeszcze wieeele do zrobienia w kwestii praw zwierząt. Futra, wiwisekcja, śmiesznie małe kary za znęcanie się nad zwierzętami, straszne warunki chowu przemysłowego to tylko wycinek tego, co należy zmienić. Warto też pamiętać, ze nawet w Europie Zachodniej prawa zwierząt są bardzo często łamane. W niektórych krajach rozwiniętej Europy nadal zabija się bezdomne koty lub usypia psy, aby uniknąć przepełnienia schronisk. Wolontariusze sami sobie z tym nie poradzą.
Dlatego pamiętaj, 25 maja głosujemy w imieniu tych, którym prawo głosu nie przysługuje,
głosujemy w ich imieniu:
głosujemy w ich imieniu:
0 komentarze
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.