Wege-miejsca: Kubek i Ołówek
23:51Weganizm nieco ograniczył moje jedzenie na mieście. I wcale nie mam mu tego za złe, co więcej, niedawno postanowiłam, że jeśli już będę stołować się na mieście, to tylko w knajpkach przynajmniej wegetariańskich. Nie mam ochoty wspierać restauracji serwujących mięso. Oczywiście mogę zrobić wyjątek, jeśli jakieś miejsce zachęci mnie sporym wyborem wegańskich opcji, ale niczego nie obiecuję ;) Co innego z kawą, jeśli nadal będzie mi się zdarzało ją pić (chociaż od 3 miesięcy robię to okazyjnie), to chyba nie będę rezygnować z miejsc, które lubię, ale raczej będę unikać tych, w których każą sobie sporo dopłacać za mleko sojowe.
Niedawno zmotywowałam się w końcu do odwiedzenia nowych wegetariańsko-wegańskich miejsc w stolicy. Pierwsza z tych knajpek to Kubek i Ołówek. Nie jest to miejsce stricte wegańskie, a wegetariańskie, jednak dysponuje sporym wyborem dań odpowiednich dla wegan. W menu zaznaczone jest, które potrawy są wegańskie, co mi bardzo odpowiada, gdyż daje mi to pewien komfort - nie muszę dopytywać czy konkretne danie zawiera coś niewegańskiego.
Wnętrze jest dość spore i przestronne, nie spotkałam się też podczas obu moich wizyt w Kubku z sytuacją, żeby brakowało stolików, co dla mnie jest plusem, bo nie lubię tłumów (przeraża mnie to na przykład w Krowierzywej, w której jeszcze nie udało mi się zjeść na miejscu).
Wnętrze jest dość spore i przestronne, nie spotkałam się też podczas obu moich wizyt w Kubku z sytuacją, żeby brakowało stolików, co dla mnie jest plusem, bo nie lubię tłumów (przeraża mnie to na przykład w Krowierzywej, w której jeszcze nie udało mi się zjeść na miejscu).
Przy pierwszej wizycie zdecydowałam się na wegańska kanapkę "Zielony kieł" i sojowe latte. Podczas drugich odwiedzin nie mogłam nie spróbować tostów z wegańskim serem. Wszystko było przepyszne, a ser naprawdę się topił. Kubek i Ołówek wywarł na mnie naprawdę pozytywne wrażenie i jestem przekonana, że na tych dwóch wizytach nie poprzestanę! :)
Kubek i Ołówek
ul. Kredytowa 8
Warszawa (Śródmieście)
5 komentarze
a co z robieniem zakupów w marketach i w ogóle sklepach, które mają w ofercie mięso?
OdpowiedzUsuńDo Kubka i Ołówka wybiorę się przy okazji wizyty w stolicy :)
Zakupy spożywcze robię najczęściej w supermarketach i z tego nie będę rezygnować. Nie mamy jeszcze w Polsce dużego wyboru wegańskich sklepów. :)
UsuńZ niewegetariańskimi restauracjami wiąże się też niepewność tego, czy potrawy wege nie są przygotowywane np. na tym samym tłuszczu co mięsne i tego też się w nich trochę obawiam.
Byłam tam tylko raz na pizzy, muszę się koniecznie wybrać jeszcze :)
OdpowiedzUsuńPewnie na Dniu Wegańskiej Pizzy? :)
UsuńFetkę poproszę (1. pozycja), bardzo delikatnie ujęte.
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.