Kocieuszy | wegański styl życia: Najważniejsze wegańskie produkty w mojej kuchni

Najważniejsze wegańskie produkty w mojej kuchni

17:37

Niezbędnik szczęśliwego weganina, czyli produkty, bez których moje życie byłoby o wiele smutniejsze.



♡ wędzona papryka
Od kiedy spróbowałam jej po raz pierwszy, muszę mieć ją zawsze w kuchni.

♡ suszony czosnek
Używam go zamiast soli.

♡  płatki owsiane
Materiał na najszybsze śniadanie, czyli płatki owsiane zalane wrzątkiem + dodatki (najczęściej kakao+słonecznik+siemię lniane+suszona żurawina+wiórki kokosowe).

♡ mieszanki przypraw
Najczęściej używam przyprawy do pizzy (tej z Tesco, która nie ma w składzie soli), czasami, choć o wiele rzadziej (przez sól właśnie) przypraw "do mięs" i "ryb", do grilla, do ziemniaków i dań z pomidorami. 

♡ ryż
Ryż z warzywami mogłabym jeść codziennie. Cóż, w zasadzie tak to wygląda.

♡ passata/koncentrat pomidorowy
Idealny dodatek do ryżu z warzywami albo pieczonych ziemniaków.

♡ banany
Mimo, że ostatnio jem ich znacznie mniej niż jeszcze rok temu, to kiedy na parapecie nie dojrzewa choć kilka bananów, czuję się nieswojo. Banany służą mi jako najszybsza przekąska i baza do smufisów.

♡ siemię lniane
Źródło kwasów omega-3, a do tego świetnie wpływa na paznokcie i włosy (ale na moje nie :c). Dosypuję je do koktajli i owsianek.

♡ pomidory
Kocham pomidory w każdej postaci. Ze świeżych można zrobić prostą sałatkę albo sos do makaronu.

♡ puszka czerwonej fasoli
Koniecznie czerwonej, bo innej nie lubię. Koniecznie puszka, bo nigdy nie chce mi się jej gotować. Dorzucam ją do ryżu albo robię z niej fasolowe burgery.


Lista zmienia się sezonowo: latem pojawiają się na niej sorbety i lody wodne, wiosną czarna sól, zimą kasze i czekolada z masłem orzechowym (:c), a w czasie sesji dodatkowo mrożone frytki odgrzewane w piekarniku. Ostatnio mam fazę na brokuła i fasolkę szparagową, mogłabym je jeść na każdy posiłek.

A bez czego Wy nie wyobrażacie sobie swojego wegańskiego życia?

You Might Also Like

17 komentarze

  1. podpisuje się prawie pod wszystkim, ja bym do tego dorzuciła kasze różnego rodzaju i szpinak (mrożony bądź świeży).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, szpinak, rukola albo jakiś miks sałat to mój kolejny "must have" ;)

      Usuń
  2. u mnie jest całkiem podobnie - nigdy nie może zabraknąć płatków owsianych i owoców (przede wszystkim jabłek, które jem dzień w dzień oraz bananów) oraz warzyw. co więcej, uwielbiam wędzoną paprykę i doprawiam nią niemal wszystko :D soli nie używam wcale, jedynie morskiej kiedy naprawdę mam taką potrzebę, żeby nadać potrawie ciekawszy smak. nie wiedziałam, że ta przyprawa do pizzy z Tesco jest bez soli, więc chętnie wrzucę ją do koszyka przy następnych zakupach. pomidorów u mnie też nie brakuje ;) a passate zawsze mam w szafce :D co jeszcze.... orzechy i ziarna! też jem codziennie i też staram się uzupełniać zapasy regularnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam wędzoną paprykę! Gotuje z nią często fasolkę po bretońsku, właśnie w wersji bez mięsa. Niebo w gębie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele rzeczy się u mnie zgadza, od siebie dodałabym curry (jestem uzależniona!), sałatę i soczewicę.

    OdpowiedzUsuń
  5. banany, zielenina (szpinak, jarmuż itp.), wędzona papryka, pasta miso, siemię lniane, ostropest, ciecierzyca, kasza jaglana i quinoa, orzechy, kombucha, domowy sos pomidorowy albo ketchup, imbir, kurkuma <3 zimą garam masala i curry :D

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie prócz wymienionych przez Ciebie (szczególnie wędzoną paprykę uwielbiam), jeszcze płatki drożdżowe, kasza jaglana, tahini lub masło orzechowe (a najlepiej oba), syrop daktylowy/klonowy i cynamon :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W sumie mam podobnie :) plus orzechy brazylijskie, curry, garam masala, płatki drożdżowe nieaktywne i pestki słonecznika/dyni( które dorzucam do dań pikantnych, sałatek czy nana icecream).

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja najczęściej jem tofu, różnego rodzaju kasze i pieczarki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak bym czytała o sobie! Co prawda bananów jem baaardzo mało i nie potrzebuję ich, pomidorów nie lubię, to właściwie tylko te 2 rzeczy nie są u mnie obecne ZAWSZE :P
    Czerwona fasola górą i muszę mieć przynajmniej 2-3 puszki w domu (biała fuj). Koncentrat pomidorowy jem jak dżem więc musi być u mnie z 5 słoików w spiżarce na 2 tygodnie :P Co do przypraw do paprykę wędzoną dodaję praktycznie do wszystkiego! A jakie pyszne są z nią placki z mąki z ciecierzycy <3
    U mnie jeszcze nie obejdzie się bez ciecierzycy w puszce, którą wielbię, masła orzechowego i bułek sojowych (tz. z ziarnami soi), które jem codziennie. Koniecznie jeszcze muszą być płatki CiniMinis (świństwo, wiem, ale kocham), kasza manna, kasza jaglana i marchew - zawsze marchew, codziennie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciecierzyca w puszce, kuskus, daktyle, płatki owsiane, ryż, siemię lniane, banany, jabłka, ogórki, ziemniaki, gorzka czekolada minimum siedemdziesiątka. Ostatnio kupiłam bataty - coś czuję, że częściej będą u mnie gościły. Ze sprzętów niezbędny jest mi blender. I ocet jabłkowy na włosy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bataty, tofu, tempeh, świeże daktyle, dynia, fasolka szparagowa, ciecierzyca, bób ;)Ja co jakis czas zmieniam moje odżywianie...zalezy na co jest sezon, co mi smakuję, jak trenuje itp. Obecnie codziennie jem bataty i fasolkę szparagową :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A gdzie można dostać ten suszony czosnek?

    OdpowiedzUsuń
  13. Płaaaatki drożdżowe! I awokado. Nawiasem mówiąc, nawet wszystkożercy uwielbiają moje guacamole, a sekretem jest właśnie szczodre (tak ze dwie łyżki na każde awokado) apgrejdowanie go płatkami drożdżowymi. Wspomniane guacamole wsuwamy z pieczywem, albo, wersja imprezowa, ze słonymi i niezdrowymi nachosami. Przy okazji odpada problem niewegańskości smakowych wersji nachosów, bo do guacamole i tak najlepsze są takie najzwyklejsze, solone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. płatki drożdżowe mistrz! potwierdzam,awokado bardzo je lubi :) ja uwielbiam dodać też parę kropel octu winnego,smakuje wtedy przepysznie

      Usuń
  14. Jeśli chodzi o siemię lniane - pamiętasz, żeby je przed zjedzeniem namoczyć? Jeśli tego nie zrobisz, nasiona przejdą przez Twój układ pokarmowy w niezmienionej postaci (bo nie mogą zostać strawione) i wtedy nici z ich właściwości ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.