Kocieuszy | wegański styl życia: Foodbook w stylu RawTill4

Foodbook w stylu RawTill4

18:27

Zauważyłam w statystykach, że coraz częściej ktoś tutaj trafia poprzez wyszukiwania związane z dietą RawTill4, a zwłaszcza z tym, co można na RawTill4 jeść. I chociaż ja zaczęłam ostatnio nieco odchodzić od tego stylu żywienia (szykuję na ten temat oddzielny wpis), to w ostatnim tygodniu udało mi się jeść regulaminowo :D Dlatego dzisiaj postanowiłam zaprezentować mój jadłospis z jednego z tych dni. Nie jest to menu idealne, na co dzień staram się jeść dużo zieleniny (zwłaszcza jarmużu, brokuła i brukselki, ze względu na wapń), a tu wyszło jakoś tak skromnie, ale mam nadzieję, że moje następne foodbooki będą bogatsze w przeróżne makroelementy. Ale co ja poradzę na to, że na zdjęciach o wiele lepiej wychodzą pieczone fryty niż ryże i kasze :c


SMOOTHIE WIŚNIOWO-BANANOWE

(2 szklanki)

JABŁKA Z CYNAMONEM
Kiedyś uwielbiałam takie na ciepło, teraz wydaje mi się, że na surowo są jeszcze lepsze ❤


ZDROWE FRYTKI Z PIEKARNIKA
Taki talerz razy dwa + sos pomidorowy na bazie przecieru i ziół/przypraw

Pieczone frytki goszczą na moim stole stosunkowo rzadko, głównie z powodu mojego lenistwa. Zdecydowanie łatwiej i szybciej jest przygotować ryż albo kaszę z dodatkami, kiedy mogę po prostu wrzucić wszystko do garnka i poczekać aż się ugotują.

Według Cronometra zjadłam 2080 kcal - nie tak dużo, ale postanowiłam nie wmuszać w siebie jedzenia ponad moje możliwości. 



You Might Also Like

7 komentarze

  1. Też nie zawsze jem tyle zieleniny ile byn chciała, dużo zależy od zawartości lodówki, nie zawsze mam czas dokupić jak się skończy.
    Chyba czułabym się głodna, z drugiej strony przydałoby mi się jeść nieco lżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj jem o wieele więcej, ale tego dnia późno wstałam, nie robiłam niczego konkretnego i tak jakoś wyszło :)

      Usuń
  2. ah same pychotki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak robisz te frytki? jak ja próbuję robić w piekarniku, to zapiekanie ich trwa tak długo że zazwyczaj i tak lądują na patelni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Układam je po prostu obok siebie na papierze do pieczenia, najlepiej tak, żeby nawet się nie stykały. Blachę wstawiam na najniższą półkę w piekarniku (mój grzeje od dołu). Też wcześniej miałam z tym problemy, ale teraz łatwiej mi je spalić niż nie dopiec :D

      Usuń
  4. Ostatnio miałam dwa dni pod rząd takie same frytexy tylko do tego raz marchewka raz buraczek no i nie zapomniałam o swojej porcji zieleniny :D
    A teraz część pochwalna - jesteś drugim wegańskim blogiem, który mnie zainteresował na tyle by czytać post za postem, ale pierwszym, który tak mi się podoba. Oczywiście teksty o kosmetykach ratują życie, dzięki Ci! Czekam na wpis o rawtill4, jestem ciekawa czemu odchodzisz od tego (bo dla mnie to najlepsze co mi się przytrafiło przez długi czas, dosłownie zmieniło wszystko :D), czy chodzi o samopoczucie, a może niesprzyjający okres w naszym klimacie? Będę śledzić, trzymaj się! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za przemiły komentarz <3 Co do RT4, w skrócie: odchodzę głównie od godziny 16 i zmniejszam ilość owoców (jesienią mam na nie mniejszą ochotę), ale zostaję na wysokowęglowodanowym weganizmie, bo nie wyobrażam już sobie jeść inaczej :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.